Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

Wszystko na NIE!!!

Moje dziecko od kilku tygodni jest na etapie NIE na wszystko dosłownie wszystko. Jedzenie NIE,idziemy do sklepu NIE, ubieramy się rano NIE, pytam czy coś chcę np herbatkę i mówi że nie po czym gdy już wyjdę z kuchni i usiądę żeby napić się swojej oświadcza że on też chcę herbatkę :-S i  jest wiele więcej takich historii na przykład wygląda to tak : -Idziemy myć ząbki -Nie! -Musimy umyć bo inaczej będą się psuć i będziesz miał czarne, chyba takich nie chcesz? -Tak, chcę Tak więc jest ciężko :-) Ale znalazłam jeden sposób na cwaniaczka, teraz już nie chodzę za nim żeby się ubrał czy zjadł tylko tonem olewającym mówię np: No to nie jedz śniadanka to tobie będzie burczało w brzuszku albo No to nie ubieraj piżamki tobie będzie zimno i wtedy po takich zdaniach moje skruszone dziecko jest gotowe współpracować :-) Ciekawe tylko na jak długo mój sposób będzie skuteczny bo moje dziecko zmienne jest i uparte jak osiołek. https://www.facebook.com/mamusiainietylko/

Ciągłe parcie na idealnych rodziców :(

Czy Was też męczy tą ciągłe parcie z każdej strony na bycie idealnym rodzicem?  Bo mnie już to trochę zaczyna męczyć, żyjemy w czasach w których jak się co dzień okazuje na rynku spożywczym jest więcej złego niż dobrego. Zdaję sobie sprawę że dużo o wiele za dużo produktów zawiera tyle chemii że pewnie po dłuższym spożyciu wszyscy moglibyśmy w nocy świecić, sama ostatnio widziałam w sklepie chleb którego skład zawierał 20 różnych komponentów. Tylko że wydaje mi się że nie należy popadać w skrajności bo co chwilę widzę na portalach społecznościowych artykuły na temat tego że dziecko powinno tylko pić wodę bo herbatki czy soczki to samo zło, najlepiej jakby nasze dzieciaki w ogóle nie jadły słodyczy, nie oglądały bajek, nie grały w gry komputerowe czy na smartfonach itd. Teraz moje pytanie. Jak wyglądało Wasze dzieciństwo? Bo ja z tego co pamiętam a pamiętam sporo to piłam soczki z kartoników w których jest mnóstwo cukru, piłam soczki z woreczków które kiedyś sprzedawali w szkoł

Co nie co o herbatkach :)

Czy lubicie pić herbatki? Ja lubię zieloną, czerwoną, białą, czarną jak również ziołowe np. z pokrzywy. Dzisiaj napiszę o właściwościach różnych herbatek. Naprawdę warto je pić :) Herbata biała. Jest najmniej przetworzoną herbatą dlatego zawiera więcej składników odżywczych niż zielona czy czarna  Zawiera dużo witaminy C Zawiera więcej antyoksydantów niż inne herbaty dlatego jest zalecana osobom obciążonym genetycznie chorobami nowotworowymi Zmniejsza poziom złego cholesterolu a zwiększa poziom tego dobrego Wpływa korzystnie na cerę Herbata czerwona. Przyśpiesza metabolizm poprzez stymulowanie jelit Poprawia krążenie Pomaga w usuwaniu toksyn z organizmu ma działanie moczopędne Chroni przed próchnicą Poprawia pamięć i koncentracje Herbata czarna. Działa pobudzająco Zawiera flawonoidy które wzmacniają naczynia krwionośne  i przeciwdziała zakrzepom krwi Zawiera fluor co pomaga chronić zęby przed próchnicą Pobudza układ pokarmowy do wydzielania soków traw

Kiedy pada deszcz...

U nas dzisiaj dość ponury i deszczowy dzień a wiadomo że maluchom wtedy może się nudzić. Dlatego rodzice muszą się dwoić i troić żeby nasze dzieciątka nie rozniosły domu :) moim sposobem na zajęcie synka to wyciąganie pudeł z zabawkami które leżały odstawione od dłuższego czasu. Jeżeli widzę że przez miesiąc nie tknie jakiś zabawek zbieram je do pudełka jak mały śpi a po jakiś czas je wyciągamy i znowu ma zabawy na pół dnia :) a mama może w tym czasie na spokojnie np. poczytać książkę :) (mój jedyny nałóg :p ) Ale to zajęcie na pół dnia więc muszę jeszcze wymyślać mu inne zajęcia. Dobrym też sposobem jest robienie namiotu z koców to też zabawa na dłuższą chwilę :) lub zabawa w chowanego a wieczorami zabawy z latarką, tutaj mogę wymyślać przeróżne formy tej zabawy bo dziecko cieszy się już z samego faktu że wszędzie jest ciemno i może chodzić z latarką po domu :) A Wy w co się bawicie kiedy jest nudno? https://www.facebook.com/mamusiainietylko/

Jak sobie radzimy z alergią na kurz i roztocza.

Nasz mały alergik. Długo nie wiedzieliśmy na co uczulony jest nasz syn na początku każdy lekarz (pediatra, alergolog czy dermatolog) podejrzewał uczulenie na laktozę co wykluczało z diety małego wszystkie produkty mleczne i inne pokarmy które często uczulają .Objawem alergii było u niego AZS czyli atopowe zapalenie skóry i zaczęło ujawniać od pierwszych miesięcy życia. Z czasem objawy się nasilały z związku z czym synek potrafił przez pól nocy się non stop drapać i oczywiście kończyło się to zadrapaniami aż do krwi (najwięcej zmian pojawiało się na nóżkach, rączkach ,plecach i czasami pojedyńcze na buzi). Lekarze przepisywali maści sterydowe na zmiany skórne i faktycznie pomagały ale po kilku dniach znów było tak samo,syropy na alergie które nie pomagały mu w ogóle (wypróbowaliśmy 4) Nie wspomnę o niezliczonych balsamach czy emulsjach do kąpieli które kosztują majątek a dziecko dalej się drapało i skóra wyglądała co raz gorzej :( w końcu kiedy miał 18 miesięcy jedna Pani doktor wpad

Pyszne i łatwe ciasto :p

Jeśli nie macie pomysłu na ciasto na ten weekend świąteczny to mam dla Was taką pyszną propozycję :p  U nas w domu to jedno z ulubionych i często gości na naszym stole :)   Ciasto z musem z galaretki. Biszkopt: - 8 jajek - 320 gram cukru - 230 gram mąki pszennej - 1 łyżeczka proszku do pieczenia Najpierw ubijamy białka,dodajemy cukier i żółtka. Na końcu wsypujemy mąkę z proszkiem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 180 stopni C przez około 30 minut. Po upieczeniu i wystygnięciu przekrajemy biszkopt aby otrzymać dwa blaty. Mus: - słoik dżemu np.z malin - 2 galaretki tego samego koloru co dżem Galaretki rozpuszczamy w 0,5 l gorącej wody i odstawiamy do wystygnięcia, gęstniejącą galaretkę miksujemy z dżemem. Tak przygotowany mus wykładamy na jedną połówkę biszkoptu. Krem: - 1 budyń waniliowy lub śmietankowy - 0,5 l mleka - niepełna szklanka cukru - kostka masła - tabliczka czekolady Gotujemy budyń z cukrem, kiedy ostygnie miksujemy go z masłem wykładamy n

Bunt dwulatka !!!!

Jak to jest czy było u Was podczas buntu dwulatka ?  Bo u nas zaczął się gdy maluch miał 1,5 roku i trwał do 3 lat :O i powiem że było ciężko czasami brakowało cierpliwości. Szukałam informacji w książkach na temat wychowywania dzieci, w internecie, pytałam lekarza pediatry i wszędzie dostałam tą samą informację "Trzeba to przeczekać". Cóż, znacznie łatwiej powiedzieć niż wykonać tym bardziej że moje dziecko naprawdę się starało aby dać z siebie wszystko były akcje typu kopanie w drzwi połączone z wydzieraniem się na całe gardło i mogło to trwać nawet 45 minut (przy czym każda próba uspokojenia dziecka kończyła się jeszcze większym wrzaskiem i kopniakami  również w moja stronę dlatego tą taktykę porzuciłam szybko i po prostu czekałam aż sam się uspokoi ), były też pól godzinne krzyki przed myciem zębów albo z rana ubrałam mu inne majteczki niż chciał to tez był wtedy powód do godzinnego wrzasku. Nie ominęły mnie również akcje w sklepach z których niejednokrotnie wręcz ucieka

Witam :)

Na początku się przywitam :) Tak jak w tytule jestem żoną, mamą niesfornego trzylatka o trudnym charakterze (nie po mamusi ma się rozumieć ) ale również kobietą która ma swoje pasje takie jak pieczenie słodkości, czytanie książek czy jazda konna. Na tym blogu będą poruszane rożne tematy i te związane z byciem mamą jak i te w których opiszę co mama w czasie wolnym porabiać może:) Mam nadzieję że będziecie do mnie wracać.